-„O LOL! ROTFL! Co nie?”
-„Hm… Nie rozumiem.”
-„Loool on nie rozumie lool.”
Nigdy do końca nie wiadomo, jak należy wyrażać swoje emocje w Internecie. Może być i „LOL”, może być za pomocą emotek. „Dziś było super :>”. Rozmówca może szybko odszyfrować, jaki ma stosunek druga osoba do danej sprawy. Jest tylko jedno „ale” proszę państwa!
Nie przenoście lolów, rotelów i innych iksdeków do życia codziennego! Co to ma być? Zamiast śmiechu mówią ludzie „o lool”. Lol to przyjaciel Bola, a nie sposób na wyrażanie śmiechu.
Powiem szczerze, nigdy w żadnym z słowników nie spotkałem się z lolem, albo lolem dwa. Nie wiem dokładnie, dlaczego to jest tak fajne. Wiem, że dla mnie nie jest. To tak jakbym biegał w glanach bez skarpetek, albo podkradał gołębie z Warszawskiego rynku.
Hej, ale czekaj. Dlaczego piszecie emotki na zwykłych kartkach? W sumie… czasem, ale tylko czasem tak też można wyrażać swoje emocje. To po prostu nawyk z tego wspaniałego Internetu. Nie można się uśmiechnąć podczas podawania liściku?
Ludzie, nie rewolucjonizujcie języka polskiego. Przecież on jest piękny.
Pozdrowienia.
niedlugo ktos kto nie korzysta z internetu nie bedzie sie potrafil porozumiec XD
OdpowiedzUsuńfajny blog, pozdrawiam